czwartek, 1 listopada 2012

Torebka podszyta refleksjami




Zgodnie z obietnicami , umieszczam najnowszą torebkę prosto z mojego stołu produkcyjnego. Torebka jest filcowa z grubą podszewką bawełnianą i skórzanymi paskami i metalowymi klamrami.
Właśnie te skórzane uchwyty, paski, paseczki zaprzątnęły na pewien czas mój umysł. Mianowicie, nabyłam trochę naturalnej skóry od pewnego kaletnika, który zmuszony jest zamknąć swój zakład. Piękny i klimatyczny zakład musi być zlikwidowany, ponieważ towary napływające w wielkich ilościach i niskich cenach zza gór i oceanów, pomimo swojej wątpliwej jakości znajdują tak duże grono odbiorców, że mali detaliści nie dają sobie z tym rady.
Brzmi to trochę jak żale wylewane na kapitalistów, lecz prawdą jest, że taka właśnie masowa produkcja, przez swój zasięg i ceny, powoli zabija istniejące od lat rodzinne biznesy, produkujące po wyższych cenach, lecz z należytą starannością i dbałością o  jakość .Nie twierdzę przy tym, że nie kupuje w takich sklepach, bo łatwiej, bo szybciej i nawet modniej, ale z czasem, jak zachce nam się mieć ręcznie zrobiony pasek, bluzkę której nie nosi pół miasta, czy ciepły ręcznie wydziergany szalik nie będziemy mieli możliwości go mieć, bo nie będzie miał go kto zrobić…. i zostanie nam wielka galeria z globalnymi wzorami i brakiem indywidualizmu……
A co wy o tym sądzicie, czy nasze zakupy zmierzają w dobrym kierunku ….. ?
ps. w galerii znajdują się zdjęcia torebki  zrobionej  przy  użyciu  materiałów ze zlikwidowanego zakładu.


                  torba1torba3torba 2





                                      

zaaa 1542 zaaa 1540







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz